www.osiedlezdrowa.fora.pl

Piotrek

Czy szanowny odpowiedzialny za zablokowanie ulicy pod Figą oraz zastawienia trawników (w tym po stronie Zdrowa 1) przez busy ekipy filmowej może następnym razem wygospodarować więcej miejsc parkingowych dla filmowców? Zakładam, że to administrator etapu 4 (a może Figa?), no właśnie nie wiem kto to organizuje. I gorąca prośba o poinformowanie baranów z busów, że trawnik, mimo że zasypany śniegiem, nadal jest trawnikiem i nie należy na nim stawać.
Kto, ze strony wspólnoty Zdrowa 4, odpowiada za organizację (zapewnienie porządku) podczas kręcenia filmów w budynku etapu 4?
Z góry dzięki za informację.
Pozdr.
PJ

Dargo

Sam jestem tego ciekaw i podpisuję się pod Twoimi uwagami. Postaram się dowiedzieć co i jak.

Dargo

Otóż ekipa, która nakręcała serial w Fidze stosowała się do parkowania na wyznaczonym terenie. W tym samym czasie kręcono w Etapie I kolejny odcinek M jak miłość i podobno to samochody tej ekipy robiły co chciały byle bliżej.

Piotrek

no tak. Skoro były kręcone dwa programy jednocześnie, to teraz każda z ekip będzie twierdziła, że to nie oni. Mea culpa. Mogłem od razu zadzwonić do administratora z prośbą o wyjaśnienie, a nie interesować się post factum.

Dargo

miro

Akson Studio które kręci sceny do serialu Przyjaciółki za każdym razem musi otrzymać zgodę Zarządu i płaci kasę. Zasady są proste nie przestrzegają warunku zakazu parkowania przed budynkiem nie mają zgody na kolejny zdjęcia. Ten make-up by ekipy od ekipy z M jak Miłość - gdy wróciłem do domu natychmiast interweniowałem i odjechali. Nasz ochroniarz dał ciała, nie powinien pozwolić na parkowanie tego busa. BTW ostatnim razem bezczelnie zaczęła rezerwować mejsca na Ledochowskiej trochę za wcześnie, następnym razem, zasugrujemy im parkowanie przy Orliku.

aaa4

przez ksiecia. Jesli o to chodzi, byl hojny, strojac ja w ubrania godne... hm, jesli nie ksiezniczki, to

przynajmniej ksiazecej malzonki. Od dawna nie miala na sobie tak wykwintnych strojow, uszytych z

bogatych, miekkich materialow, o kroju podkreslajacym figure. Winna mu byla przynajmniej

podziekowanie, jesli nie cos wiecej.

Pukajac do drzwi lazienki i czekajac, az sie odezwie, mogla wmawiac sobie, ze wlasnie to chciala mu

ofiarowac, jednak znala siebie zbyt dobrze, by w to uwierzyc. Nie mogla zignorowac ani oprzec sie

jego spojrzeniu. Ten mezczyzna potrzebowal kogos tak desperacko, jak zapedzone w pulapke

zwierze. Potrzebowal jej.