www.osiedlezdrowa.fora.pl

pit

Zapewne przy wydawaniu zgody na działanie Biedry wymagana była odpowiednia liczba miejsc parkingowych, a to może kłóciło się planem zagospodarowania (dodatkowo właściciel parkingu kupił od Robyga x miejsc parkingowych a nie x+3). Generalnie niech sobie robią te trawniczki... Tylko mam DOSYĆ PARKUJĄCYCH SAMOCHODÓW!!!! Mam wrażenie, że nawet Straż Miejska ma nas w....
A może dałoby się ustanowić regulamin osiedla i blokady zakładałaby ochrona osiedla. A za zdjęcie opłata wpływałaby na utrzymanie np. terenów zielonych...

maro

według mnie najskuteczniejszą metodą na nieprawidłowo parkujących kierowców byłoby wprowadzenie rozwiązania stosowanego przez Ostoję Wilanów, gdzie ochrona przykleja nieprawidłowo zaparkowanym samochodom naklejki z informacją, że tak nie wolno parkować. Takie naklejki bardzo trudno schodzą i myślę, że mogą działać na kierowców lepiej niż mandat od straży. Trzeba byłoby tylko skonsultować się z Ostoją i sprawdzić w jaki sposób formalnie to wprowadzić (czy zapisać to w jakimś regulaminie osiedla czy coś w tym stylu). W Ostoi to rozwiązanie bardzo dobrze działa, ochroniarze przyklejają naklejki natychmiast i nieprawidłowo zaparkowanych aut jest bardzo mało.

Artur

Nie wiem czy była to jednorazowa akcja, ale bodajże w piątek, gdy przechodziłem obok widziałem, że straż miejska na całej długości ulicy wlepiła wszystkich równolegle zaparkowanym samochodom mandaty. Mandaty dostały również samochody zaparkowane przy Branickiego 18, a nie tylko przy biedronce, bo znaki dotyczą całej ulicy. Niemniej jednak zwyczajów parkujących to nie zmieniło.

maro

ale szkaradne tabliczki zostały postawione na wysepkach oddzielających miejsca parkingowe

maro

póki co wizyty straży niewiele dają, ulice wciąż są zastawiane przez samochody klientów biedronki. Myślę, że jedynym skutecznym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie naklejek takich jak w ostoi

Piotrek

za! sam rozwazam zakup takich...

maro

najlepiej byłoby gdyby zajęła się tym ochrona, myslę, że wszystkie wspólnoty mogłyby się na to zrzucić i problem byłby szybko rozwiązany. Przykład ostoi pokazuje, że coś takiego bardzo dobrze działa Smile

LUCAS

wydaje mi się ze powinnismy zacząć od postawienia dodatkowych znakow zakazu zatrzymywania...
ja wiem / Wy tez wiecie co oznacza niebieski znak strefa zamieszkania na wjezdzie na Nasze osiedle - jednak jestem pewien ze wiele z tych osob parkujących na chwile po prostu nie ogarnia zasad tego znaku...

pzdr

maro

można tez zlecić ochronie aby informowała kierowców o zakazie postoju. Nie wiem jak wyglądają te umowy z agencjami ochrony, ale nawet jeżeli nie przewidują takiego obowiązku, to można ponegocjować i np. podnieśc stawkę w zamian za dodatkowe obowiązki (czyli informaowanie o zakazie postoju). Myslę, że wszystkie wspólnoty mogłyby się na to zrzucić.

LUCAS

dziś próbując wyjechać z osiedla - co w godzinach popołudniowych nie jest proste poinformowałem jedna Panią wysiadającą z samochodu, który postawiła na ulicy, że tu nie wolno parkować - zrobiła wielkie oczy i padło pytanie "dlaczego" i stwierdzenie "przecież nie ma zakazu i wszyscy tu tak parkują" .... co potwierdza moją teorie, że wiedza o znaku strefa zamieszkania jest zerowa...
w wielu uliczkach Wilanowa jest znak zakaz zatrzymywania z dodatkową informacją o odholowywaniu pojazdu i jakoś to działa...

pzdr

Piotrek

Lucas, pod figą - 50m od Biedry, są wielkie zakazy zatrzymywania się. Nie działają. To nie kwestia znaków...

maro

ja troche nie rozumiem dlaczego ochrona nie probuje nic zrobić. Pamiętam, że dwa lata temu jak ktoś parkował samochód wzdłuż ulicy (np. obok figi) to przylatywał ochroniarz i informował, że nie wolno parkować. Obecnie ochrona chyba kompletnie nic nie robi w tym zakresie

Piotrek

to fakt. zero reakcji.
ostatnio obserwuję też zero zainteresowania ze strony straży miejskiej. kilka razy widziałem patrol straży miejskiej, który przejeżdżał koło figi, gdzie standardowo cały pas był zawalony samochodami, i nic. przejechali, pojechali. i wsjo.

maro

wg mnie na straż nie ma co liczyc. Sprawę trzeba rozwiązać w ramach wspólnot. Wg mnie są trzy opcje. Pierwsza to zmobilizowanie ochrony by informowała gdzie można parkować, druga to naklejki takie jak w ostoji, a trzecie i najbardziej radykalna to zainstalowanie szlabanów na dwóch krańcach osiedla.

Piotrek

w sumie, to zarządy wspólnot mogłyby porozmawiać z biedronką i powiedzieć, że albo ich ochrona tego dopilnuje, albo zainstalujemy szlabany. czemu my mamy płacić za bałagan zrobiony przez klientów biedronki. jestem w 100% za sklepami, i za biedronką, i za figą, ale wkurzają mnie ludzie, którzy gdzieś mają to, że blokują ulicę...