www.osiedlezdrowa.fora.pl

anatol · Dołączył: 18 Mar 2012 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Pozwole sobie wlaczyc sie do dyskusji.

Fakt faktem, ze jezeli zaplacilismy za jakis konkret i wizualizacja osiedla obejmowala teren odpowiednio zagospodarowany to mamy prawo wymagac aby ten teren w takim stanie byl odddany. To jest argument i tutaj pelna racja.

Dargo - nie rozumiem jednak tego Twojego narzekania na cene mieszkania, przy tej i innych okazjach, tutaj na forum. Zaden to argument, ze po zakupie teraz dotarlo do Ciebie, ze drogo kupiles. Trzeba bylo myslec przed faktem. Poza tym nie wiem ile wy placiliscie za mieszkanie, ale ja nienarzekam na cene za m2, a wrecz uwazam, ze byla dosc konkurencyjna, w porowaniu do innych dzielnic, ale takze w porownaniu do innych inwestycji w MW.

Pzdr,

PawelSM

Wysłałem zapytanie do administratora (etap V), proponuję, żebyście wysłali również zapytanie do swoich administratorów, oczywiście etapów, których to dotyczy.

Witam Pani Marto,

piszę w sprawie zagospodarowania zewnętrznych terenów budynku pomiędzy etapem IV i V (to samo pomiędzy etapem I i II).
Mianowicie w projekcie i w wizualizacjach oraz makietach dewelopera pokazywanych podczas sprzedaży są tam chodniki oraz drzewa, do chwili obecnej deweloper nie wywiązał się z tego i nie wygląda na to by miał zrobić coś więcej poza zasianiem trawy. Niestety taki stan rzeczy spowoduje, że mieszkańcy pobliskich osiedli będą robili sobie i tak skróty skutkujące wydeptaniem ścieżki, która będzie wyglądać nieestetycznie.

W zawiązku z tym, że deweloper nie wywiązał się z tego i/lub wprowadzał Klientów w błąd podczas przedstawiania oferty proszę o uzyskanie oficjalnego stanowiska od dewelopera co zamierza z tym zrobić i czy zamierza wywiązać się z zagospodarowania zewnętrznych terenów budynku oraz przesłanie projektu oraz pełnej wizualizacji zewnętrznych części naszego osiedla.

Jeśli deweloper nie będzie skory zrealizować założenia przedstawiane w makietach Klientom co stanowiłoby rażące naruszenie praw Klienta, a mianowicie wprowadzanie w błąd podczas oferowania przez sprzedawców Robyga, wówczas będę zmuszony skorzystać z pomocy prawnika, który w imieniu mieszkańców już takie spory wygrywał. Deweloper musi się liczyć z tym, że takie naruszenie zostanie wyegzekwowane i jeśli tak się stanie zbytnia jego oszczędność wygeneruje dodatkowe koszty (oprócz realizacji zobowiązania) w postaci kosztów sądowych.

Proszę o plany, wizualizacje oraz uzyskanie oficjalnego stanowiska dewelopera w tej sprawie. Proszę o potwierdzenie otrzymania tej wiadomości.

Pozdrawiam,

PawelSM

Michal_B

Cześć,

Wybrałem się do biura sprzedaży Robyg na Klimczaka, by spojrzeć na makietę osiedla. Jest tam chodnik między poszczególnymi etapami i zieleń.

Zapytałem sprzedawcę jakie są plany zagospodarowania tego terenu. Powiedział, że właśnie takie. Zatem przekazałem mu informacje (widocznie tam nie bywa), że zasiana jest tam tylko trawa i wygląda, że prace dewelopera w tym temacie są zakończone. Zaczął kręcić. Zadzwonili do jakiegoś dyrektora i powiedzieli, że nie będzie chodnika.

W takim stwierdziłem, że w mojej ocenie jest to oszustwo. Bardzo zainteresował się tym tematem "przyszły" klient, który przysłuchiwał się rozmowie. Zatem opowiedziałem mu o postępowaniu dewelopera przy sprzedawcach podając jeszcze namiar na mnie by skontaktował się to opowiem mu więcej zanim się zdecyduje na zakup. Nie byli zadowoleni.

Dodatkowo poprosiłem by przesłali mi oficjalną informacje Biura Sprzedaży odnośnie planów dotyczących zagospodarowania tego terenu (narazie brak odpowiedzi...)
Niemniej ważniejsze jest by to administratorzy wystąpili do Robyga z oficjalnymi pismami w tej sprawe.

btw- nie ma sensu dyskutować o cenach mieszkań i robić wycieczki personalne. Mam prośbę. Skupmy swoją uwagę na załatwieniu tej sprawy.

Pzdr,
Michał

PawelSM

Trzeba było nagrać tą rozmowę zer sprzedawcą. Byłby dowód w sądzie w razie czego, mówię poważnie. to jest wprowadzanie w błąd Klienta co jest naruszeniem prawa konsumenta.

Podjadę tam dzisiaj zrobić zdjęcie makiety.

mikunia

uważam iż na temat chodnika miedzy blokiem 1 a nowym dopiero oddawanym powinni wypowiedzieć sie własciciele drogi pożarowej czyli wpolnota z 1 budynku a budynek stoi juz ze 4 lata i nie było słychać nigdy o problemie chodnika ja bym nie chciała aby mi ktos przy ogródku łaził np. pijany w nocy itp(na szczeście nie mam ogródka, a żaden właściciel takowego na to by sie nie zgodzil). myślę że po otwarciu drogi miedzy budynkiem tym poprzecznym a etapem(chyba nr3) oddawanym załatwi ten problem.nikt chyba sie nie zastanawia iż budując dodatkowy chodnik wzrasta nam koszt czynszu i utrzymanai chodnika w odpowiednim stanie (odśnieżanie, stan nawierzchni, płaci właściciel terenu a krzystają wszyscy z innych bloków i maja to w dupi...). pomysły co niektórych sa naprawde głupie i nie do końca przemyślane.
Egoistyczne myśli tylko we własnym interesie aby skrócić sobie drogę na autobus o pare metrówa . to jest temat przewodni forum .
Zenada totalna

pozdrawiam

PawelSM

Michal_B

mikunia. Jestem mieszkańcem etapu I. Mieszkam od września 2009. Uczciwie Tobie przyznam, że z niecierpliwością czekałem aż błotniste klepisko (ludzie i tak tam chodzili) które było w tym miejscu zamieni się w ładny zielony teren z niewielkim chodnikiem. Wg mnie poprawia to komunikację pieszą na osiedlu i korzystnie wpływa na jego estetykę.
No i się nie doczekałem. Dodatkowo irytuje mnie jeżeli ktoś nie realizuje tego do czego się zobowiązał.

Świadomie unikam dyskusji o Twoich argumentach dot. np. pijanych sąsiadów chodzących przed ogródkami. Argument dodatkowych kosztów jest rozsądny - choć wydaje mi się, że wspólnota raczej by to przegłosowała. Oczywiście mogę się mylić Wink

.

mikunia

ale jest przecież chodnik miedzy etapem 3 a 2 a taka sama droga do pokonania w tym sensie twierdze ze nie ma to sensu. a po co łazić po tej zielonej trawie ???

olej

Może po prostu niech zostanie pas zieleni? Co to w ogóle za alternatywa "klepisko i błoto"? Wkurza mnie taka koncepcja. Może od razu wylać asfalt na całą zieleń. Piszecie tak jakbyście byli pogodzeni z tym faktem, albo nawet dawali ciche przyzwolenie. Chodnika, na tym osiedlu jest dostatecznie dużo. Każdy z nas wydał niemałe pieniądze na własne mieszkanie i chyba możemy od siebie wymagać poszanowania wspólnego dobra, jakim jest nasze osiedle.

Eliza

Eliza

PawelSM

vestas

Macie bardzo ciekawe podejście do trawy....
Bedzie błotnisko/klepisko - a może wypadałoby przemyśleć skąd się weźmie to klepisko?

Wystarczy tamtędy nie chodzić - bo nie ma tam chodnika. Może nasze osiedle jest wepchnięte w "lasek" i pola ale dalej mieszkamy w mieście i powinno się chodzić po chodniku - to nie jest wieś pod Warszawą gdzie chodnikiem jest ulica/droga a reszta to pola i lasy i można chodzić jak się podoba... Trochę szacunku dla samych siebie - nie chcemy mieć błota i wyrytej ścieżki - nie chodźmy po trawie!

Inną sprawą jest "wyegzekwowanie" od ROBYGa doprowadzenia częsci wspólnych do stanu jaki był przedstawiony na wizualizacji/mapach (nadal dostępnych w biurze). Niestety jak wyżej wspomniano nie ma tego załaczonego do naszych umów, a prospekty mają gdzieś ukrytą gwiazdkę, bo strona internetowa na pewno ma wpis ze "zgodnie z pitu pitu nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu bla bla".

Zwróćcie prosze uwagę na mapkę jaką dostaliście przy umowie, jakie drogi są tam zaznaczone. Ja na swojej nawet widzę że nie będzie połączenia ulicy wzdłuż Etapu III z Branickiego (ślepy koniec) a już Ledóchowksiej jest dociągnięta do skrzyżowania.

Mi osobiście trawa nie przeszkadza i ładnie by wygladała.

Inna rzecz, że drzewka miło by było mieć tak jak na wizualizacji - i jesli jest szansa wymóc to na developerze - to trzeba ją wykorzystać.

MichalP

Do mojej umowy z (etap IV na wczesnym etapie) był dołączony plan. Jest na nim wyraźnie narysowana owa ścieżka, ale również parking naziemny w miejscu obecnego budynku etapu V...